Autor |
Wiadomość |
Jean
|
Wysłany:
Wto 23:50, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
Gregor: sorry, zrozumiałem, że chodzi Ci o przyjęcie ataku na przykład na przedramię, nie o ominięcie i odbicie ostrza. |
|
|
Bejtman
|
Wysłany:
Pią 1:15, 16 Lis 2007 Temat postu: |
|
Viamortis napisał: |
Bejtman, ale masz umięśnione nadgarstki . Machoman... |
To był peak mojej sprawności fizycznej - piwo, parę podejść do karnego i nic już nie zostało z tamtego człowieka... |
|
|
Gregorto
|
Wysłany:
Czw 22:41, 15 Lis 2007 Temat postu: |
|
teoretyczne mozesz starac sie odbijac całą reke omijając ostrze lub samo ostrze w płaz
TEORETYCZNIE juz wczesniej napisałem ze jeszcze jestem wstanie uwiezyc a nie ze to dobry sposób |
|
|
Jean
|
Wysłany:
Śro 11:25, 14 Lis 2007 Temat postu: |
|
Cytat: |
Co do noza to podstawowe pytanie brzmi o cel takiej walki. Jezeli jestes gotów wybierac na reke lub noge zostac w takiej walce zraniony to jestem wstanie uwiezyc twoje zwyciestwo. |
eee... masz na myśli, że przyjmiesz np. cięcie na rękę, a potem jakoś wybijesz kolesiowi nóż, lub uderzysz drugą ręką?
Jak msz kurtkę skórzaną, której ten nóz nie przebije, to możę :] Ale jak zrobisz to na goła skórę lub materiał przez który ostrze przejdzie, to sorry, ale ma bata. Ból będzie taki, że koleś sam Ci z łatwością przywali z lewej (jeżeli w prawej ma nóż). Jedyna szansa na obronę to, jeżeli koleś jest lamerem, szybkie kopnięcie w kolano kiedy jeszcze atakuje (kung-fu), ewentualnie ominięcie ciosu i załozenie jakiejś dźwigni (bardziej klimat aikido). A jak lamerem nie jest, to nie ma bata Kolesie z Krav-Magi podpatrywali walkę nożem więźniów i wzięli z tego najbrudniejsze triki. |
|
|
dcm_Marecheq
|
Wysłany:
Wto 13:17, 06 Lis 2007 Temat postu: |
|
Dzisiaj widziałem kolesia w woodlandzie i z mieczem na Piastowskiej - ciekawe w co się bawił. |
|
|
Viamortis
|
Wysłany:
Pon 15:20, 05 Lis 2007 Temat postu: |
|
Bejtman, ale masz umięśnione nadgarstki . Machoman... |
|
|
Gregorto
|
Wysłany:
Nie 17:14, 04 Lis 2007 Temat postu: |
|
oki tyle ze saperka nie powalczymy a jezeli oni mieli jakies sportowe bagnety to mozna by sie zastanowic jak/czy to działało |
|
|
Falk
|
Wysłany:
Sob 11:47, 03 Lis 2007 Temat postu: Re: Broń biała |
|
Gregorto napisał: |
A ruscy kiedys cwiczyli sportową szermierke na bagnety to by sie mogło okazac fajne. zwłaszcza w bunkrach jak wypada na siebie dwóch gosci zza rogu z długa bronia. Moze były tam techniki,odbic wiazan lufy przeciwnika??Wie ktos??Ktos czytał?? |
Ja czytałem u Suworowa, że cuda z saperkami wyczyniali. Poza tym widziałem też filmiki, gdzie była regularna walka saperką. |
|
|
Bejtman
|
Wysłany:
Pią 18:09, 02 Lis 2007 Temat postu: |
|
Foty były robione w zasadzie parę dni po ich odebraniu ( patrz na daty ) teraz wyglądają trochę mniej "lśniąco" - broń z pracowni Olszówki i Abratowskiego w Krakowie ( Piotr Olszówka był naszym trenerem - osobom która przygotowała mnie i kumpli z krakowskiej ARM'Y do zrobienia tam "Scholara" ( 2 z 3 stopni w ARMIE )
EDIT: No z rapierem jest właśnie ten problem, że pchnięcia bronią kutą są bardzo niebezpieczne - ten mój ma co prawda rozbitą na kształt punty końcówkę ostrza ale raz dostałem nim pod żebra i powiem szczerze, że więcej nie miałem już ochoty nim oberwać ( miałem wtedy na sobie standardowy czerwony t-shirt scholara + bluzę szermierczą i NAPRAWDĘ bolało )
Natomiast jeśli jesteś zainteresowany to wala mi się gdzieś jeszcze parę renesansowych, barokowych średniowiecznych traktatów odnośnie rapierów przetłumaczonych ekskluzywnie na angielski ( na pewno Di Grassiego + parę innych ) które ściągnąłem z księgozbioru ARMY kiedy jeszcze byłem jej członkiem.
Jest też parę na długi miecz |
|
|
Gregorto
|
Wysłany:
Pią 17:11, 02 Lis 2007 Temat postu: |
|
A jak z wywazeniem ?? kto ci to robił ??
Z dawnych kutych to ja mam tylko szabelke "by WĘGLU"(Marcin Weglinski)
A musze przyznac ze wygladają fajnie choc jednoczesnie dziewiczo moja jest troszke zjechana na pokazach i w sparingach bo to jednak nie jest tak niebezpieczna bron jak rapier i czasem sie mozna potłuc z kims jesli tylko wiesz ze jest rozsadny . |
|
|
Bejtman
|
Wysłany:
Pią 16:46, 02 Lis 2007 Temat postu: |
|
mam foty to wrzucę - miecz raczej późne Średniowiecze, zbyt nowoczesny
materiałowo żeby mówić o jakimś konkretnym egzemplarzu ( za broń z takiej stali jaka jest teraz można by kupić w tamtych czasach wiochę i jeszcze by na hulanie po tawernach i dziewki zostało ) - rapier natomiast jest okresowo na wzór włoskich/hiszpańskich z połowy XVII w. ( kosz dzwonowy, obosieczna klinga ma ponad 100cm ) - swoją drogą dawno nie polerowałem moich maleństw i trochę mi zaśniedziały tu i tam - WD-40, przyzywam Cię !
Foty:
Kiedyś przy okazji jak do mnie wpadniesz to obejrzysz z bliska
Tak w ogóle to marzy mi się Schiavona ( rodzina Del Tin w Płn. Włoszech od paru dziesięciu lat produkuje wierne kopie, nawet z Lwem Świętego Marka na głowicy - obiecałem sobie że kiedyś sie bujnę do Venezia Giuglia, do Maniago i zamówię u nich jedną kutą kopię - zresztą zobaczcie sami jakie są piękne:
Żeby nie było totalnego offtopa dodam, że kiedyś zastanawiałem się czy nie zapisać się na Sambo - wiem, ze w Krakowie jest możliwość trenowania tej techniki |
|
|
Gregorto
|
Wysłany:
Czw 23:53, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
Miałem dla ciebie linka ale forum mnie nie kocha i nie pozwala umiescic.
Zasadniczo miałem na mysli sprzet treningowy w standarcie Akademia Broni/Lorica/Aramis.
Na sztywna bron robic sparingów sie nie da moim zdaniem.
Mam nadzieje ze kiedys sobie bede mógł obejzec twoja bron zwłaszcza rapier mnie interesuje. |
|
|
Bejtman
|
Wysłany:
Czw 19:23, 01 Lis 2007 Temat postu: |
|
Mam rapier kuty i kuty miecz - obydwa nadają się do sparingu na pełnym tempie chyba tylko w przypadku w pełni opancerzonych zawodników ( tu nawet atestowana maska nie pomoże )
Trenowaliśmy głównie walkę mieczem ale chyba nigdy nie było sparingu na pełnej prędkości przez wzgląd na brak odpowiedniej ochrony ciała i względy bezpieczeństwa. |
|
|
Gregorto
|
Wysłany:
Czw 4:35, 01 Lis 2007 Temat postu: Broń biała |
|
Temat wydzielony z innego, możliwe więc, że pojawią się jakieś nieścisłości, proszę się więc nie czepiać / Mec
A ruskcy kiedys cwiczyli sportową szermierke na bagnety to by sie mogło okazac fajne. zwłaszcza w bunkrach jak wypada na siebie dwóch gosci zza rogu z długa bronia. Moze były tam techniki,odbic wiazan lufy przeciwnika??Wie ktos??Ktos czytał??
Co do noza to podstawowe pytanie brzmi o cel takiej walki. Jezeli jestes gotów wybierac na reke lub noge zostac w takiej walce zraniony to jestem wstanie uwiezyc twoje zwyciestwo.
Jezeli mowa zas o wyjsciu z walki bez szwanku to jest to prawie niewykonalne. No i jeszcze pozostaje problem trafien jednoczesnych którego nikt nie poruszył dotychczas. Zródła historyczne mówia ze wiekszosc pojedynków rapierowych badz szpadowych konczyła sie dublem a widze pewna analogie to tez wredne i długie kawałki stali.
P.S Bejtman masz moze rapier treningowy szpade szable (sport badz dawna) lub jakakolwiek inna bron treningowa to bysmy powalczyli. Zreszta mam dodatkowa maske szermiercza i bron dodatkowa tez bym jakas znalazł ??Sparing na twoich zasadach?? |
|
|