14.09.2007 operacja "WIELKI KRUK"

Ja idę do talibów Wink

Ostatecznie sędzia-fotograf-zakładnik jak wspominałem wcześniej. Osobiście przewidywałbym 1 medyka na team. Upadanie jest konieczne (chyba że leży gówno); konieczne jest żeby każdy posiadał zegarek, po trafieniu liczymy 5 minut, jeśli medyk nie przyjdzie to ranny ginie (chyba że nie wprowadzamy takiej zasady Smile

ale wtedy IMO będzie ciutek niezbyt realistycznie). Medycy zostaną wyposażeni po 5 bandaży równej długości (nie każdy zostanie uleczony), rzecz jasna sami nie mogą się leczyć Wink

. Ciągle pracuje nad pomysłem, żeby scenariusz nie przemienił się w kolejną jebankę; ale wyczekujcie owoców mojej pracy dziś wieczorem. Na razie tyle ode mnie.

Alach Agbar ! itd.

Po pierwsze medyków powinno być dwóch na team, żeby po stracie jednego drużyna nie była przegrana automatycznie. Wszak nie za****nie medyka powinno być priorytetem w walce, nie? Po 5 bandaży? Nie wiem czy to konieczne. Zróbmy troche takiego red alerta: Medyk po prostu leczy i tyle, bez zadnych udziwnien. Mierzenie czasu jest malo praktyczne. Ale w ten sposob: jak napisalem w scenariuszach, jesli zlołnierz padnie to moze go wyleczyc albo wlasny albo wrogi medyk i wtedy albo żołnierz wraca do walki, albo zostaje jeńcem. Byłoby urozmaicenie, o ile walka byłaby na tyle niezażarta, że wszyscy nie zginą od razu Smile

. Poza tym medycy byliby swoistymi Vipami, których by się chroniło i na których by się polowało. Dwie (lub więcej) drogi do zwycięstwa to to, czego dobry scenariusz potrzebuje najbardziej Wink

.

IMO samo wprowadzenie medyków będzie dużym urozmaiceniem a także ciekawą alternatywą dla respów. Spróbujemy tak jak mówisz, jak będzie coś nie tak to zmienimy i będziemy tą kwestię udoskonalać, myślę że warto Smile

God save the Queen Very Happy

EDIT:
Prosiłbym jeszcze wszystkich zainteresowanych o przyniesienie, w miarę możliwości, jakiś shotów zapasowych, bo najpewniej pojawi się parę osób chętnych bez broni. Jean też miał kogoś przyprowadzić, ja również. Interes w większej ilości mięsa armatniego mają wszyscy Twisted Evil

Tak, tak. Liczyłem Was Wink

Niepoliczeni są tylko Ci którzy nie odpowiedzieli na moje wiadomości Razz

Scenariusz można spróbować bez takich ograniczenia bandaży na początek (jak się okaże to przegięciem, to najwyżej taką zasadą się to naprostuje). Jestem też za 2 medykami, tak jak mówi Mortis, żeby zabicie jednego nie równało się utracie szans Wink

Co do rannych to chyba rozumie się, że leżą (ew. podnoszą jedną rękę, żeby łatwiej nieco było znaleźć),a co z darciem się? Ja bym je zablokował im tą możliwość Wink

Broni dodatkowej niestety nie mam :/

Z jeńcami to już leciutka przesada, wiem że was ciągnie na MilSima; ale F50 nie nadaje się na taka "imprezę". Jeżeli większość jest za dwoma medykami w teamie nie ma sprawy, jeśli nie chcecie bandaży tylko nieograniczone leczenie poprzez dotknięcie nie ma sprawy, ale ostrzegam z góry, że ciągła możliwość leczenia niczym się nie będzie różniła od poczciwego respa; różnica będzie ta że ludzie szybciej wrócą do gry a to równa się z tym że ze scenariusza, chociażby nie wiem jaki by był wyniknie zwykła, pospolita jebanka Wink

Wiecie dobrze, że staram się odwzorować jako takie działanie zbrojne jak jest w rzeczywistości, nie zawsze mi się to udaje;ale co do tych medyków w tym momencie jestem nieco sceptyczny. Jako że panuje demokracja, to jestem za większością. Amen.

Bardzo prawdopodobne, że się pojawię jednak nie mam za bardzo z czego strzelać, więc gdyby ktoś się zaoferowal pożyczyć mi jakąś replikę będę wdzięczny.

Może jednak leczenie powinno trwać, jakiś dłuższy czas. Wtedy nie będzie motywów z leczeniem w ogniu walki. Albo będa musieli kumple donieść kogoś do medyka, zeby medyk nie ryzykował (już widzę jak mnie niesiecie Razz

), albo będzie potrzebne oczyszczenie pola przed leczeniem. Sądzę, że taki co padnie np. na środku tej duej łąki przed dużym bunkrem może się kuwrzyć leżąc tak znaim ktos go wyleczy Razz

Będę w piątek. Jeżeli tkoś ma ochotę na mała strzelankę równiez 13 w czwrtek, to ja też chętnie.
A, oczywiscie o ile bedzie to możłiwe, to chcę służyć Królowej.
Back in Control! Force them to surrender!

Ano, leczenie powinno nieco trwać. 10-15 sekund? To już się chyba ustali na miejscu Wink

Stan: 11 osób z 17 potwierdziło (+ Mec, jeśli ktoś znajdzie jakąś replikę dla niego).
Brytyjczycy 5
Talibowie 6

Edytka: Nie przeczytałem jeszcze, że Mateusz sam wrzucił już scenariusz

A owszem, owszem wrzuciłem; jest jasna w dziale scenariusze.

Ja będę jeśli uda mi się zaliczyć z matematyki- inaczej to co najwyżej w łeb będę mógł sobie strzelić. Poza tym już udało mi się długiego rugera złożyć z części które mi się po pokoju walały. Problemem jest brak sprawnego maga, ale już nad tym pracuję. Tak czy inaczej bardzo by mi zależało żeby ktoś mi porzyczył najgorszego nawet springa, bo nie mam niczego na bliski dystans. Acha, i ja nie mam żadnych preferencji co do walczącej strony, dojdę tam gdzie będzie ludzi brakować.

Pozdrawiam- Mec

Oooo chłopie nawet nie wiesz co mówisz, jeśli kogoś ustrzelisz z shotguna "Legendy" to wszyscy talibowie złożą ci pokłon Very Happy

Osobiście mam jednego shota który nie należy do mnie i "Legendę", ale tym to se możesz porzucać na długie dystanse. reszta to pewnie potwierdzi. Ostatecznie załatwimy ci gumowy nóż Wink

A tak serio to nie ma sprawy i obyś zaliczył tę cholerną majcę (jak ja nie trawię tego przedmiotu).

Mówisz, że ustrzelenie kogoś z legendy to test umiejętności? Wyzwanie podjęte Very Happy

Umiejętności, a przede wszystkim szczęścia, że kulka akurat poleci Ci w miarę prosto i akurat jakimś cudem na te 15 m Wink

Niestety nie mam jak zabrać ze sobą sprzętu do airsoftu- po prostu za dużo tego. Może do was z aparatem wpadnę, za jeńca znowu będę robić czy coś Wink

Hmm.. może byś chciał być medykiem szlachetnego NATO? Smile

EDIT: będę ok. 13.30 z dwoma ziomkami, jeden będzie bez broni więc jeszcze raz proszę - kto coś ma starego, niepotrzebnego...

Dzięki wszystkim którzy przybyli, wstrętnym kapitalistycznym NATOwcom, jak i afgańskiej bandzie Wink

Mało postrzelałem, a taktyczność zdecydowanie utrudniał mi ten biały turban, ale było bardzo ciekawie Wink

Dzięki

KGA GRYF dziękuje za wymiane kulkóff

Ogólnie było bardzo dobrze.

Mimo wielu kontrowersji patent z medykami się sprawdził, ale przy takiej opcji, ISAF (NATO) miało za mało czasu, bo defacto musiało stawić czoła dużej liczbie obrońców. Powinno być tak ze 20 minut więcej.

Poza tym kolejny drobny mankament jest taki, że medycy byli wyłączeni z walki. Możnaby zrobić tak, że każdy żołnierz ma jeden zestaw opatrunkowy i może uleczyć kolegę jak medyk (ale samego siebie nie). Kto dostał drugi raz schodzi. Opatrunki można zabierać towarzyszom, ale każdy w danej chwili może mieć tylko jeden (to można ustalić).

Pozdrawiam.

De facto możemy zrobić tak, ze każdy żołnierz ma swój opatrunek, ale może go założyć jedynie kolega; wtedy przede wszystkim starczy dla wszystkich. Samo-leczenie jest moim zdaniem kompletnie bezsensu to już wyklucza w takim wypadku cały scenariusz; nie powinno być aż tak łatwo Wink

Pzdr

aaa pfff...jakbym byla to moglabym aprocz tego ze strzelam chodzi od czasu do czasu w mundurku pielegniareczki Very Happy