Autor |
Wiadomość |
@Michał@
Potworny Dywersant - prawie jak marksman
Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 482 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/66
Skąd: Legion Płonącego Kodeksu
|
Wysłany:
Wto 14:45, 11 Wrz 2007 |
|
Ja jestem za opatrunkami.
Z tym że na zasadzie: każdy żołnierz ma jedno leczenie a nie na zasadzie "medyk ma 3 opatrunki". Każdemu żeby po równo było
Howgh. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
SlaY_ER13
Miejsce na Twoją rangę!
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
Skąd: Furious Piglets
|
Wysłany:
Wto 16:39, 11 Wrz 2007 |
|
No to już lepiej wprowadzić jednorazowego respa dla wszystkich, bo tak to rola medyków to na kija nam ??? Medyk powinien mieć ograniczoną ilość leczeń właśnie chociażby z tego względu, żeby nie wprowadzać respawna. Wtedy medycy stają się naprawdę cenni, a właśnie taka ilość bandaży powstrzyma nas przed jebanką. Bo jak każdy zrozumie, że medykowi mogą się kiedyś skończyć opatrunki to w zasadzie każdy będzie dbał o to żeby nie zostać trafionym. Wybaczcie mi tak rygorystyczne podejście, ale z tego co czytałem na warriorze i wmasg'u jak jest zlot z wykorzystaniem medyków to właśnie tak mniej więcej wygląda sytuacja - na większe scenaria są respy z wiadomych przyczyn. Ale na 40minutowy scenario z medykami, ograniczona ilość leczeń jest dla mnie koniecznością i myślę że Mec'u się ze mną zgodzi w tej kwestii ( no chyba że się niezgodzi ) Ogłonie rzecz biorąc mocno przemyślałem sprawę i myślę, że jeśli medyk będzie tzw. "szamanem" i że będzie leczył każdego wokół mając nieograniczoną moc to strzelanka stanie sie zwykła jebanką i wszystko sprowadzi się do rorpierniczenia talibów zamiast uratowania zakładników i rozbrojenia bomby. Tak więc myślę, że po prostu wprowadzę wyżej wymienioną zasadę chyba że podacie jeszcze jakieś argumenty przeciw mojemu rozumowaniu Nie mam zamiaru się rządzić, ale qrde jakoś sobie nie mogę tego wyobrazić skoro scenariusz ma odzwierciedlać realne działania zbrojne w tym konflikcie. Czekam do wieczora i zmieniam.
Pzdr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
@Michał@
Potworny Dywersant - prawie jak marksman
Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 482 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/66
Skąd: Legion Płonącego Kodeksu
|
Wysłany:
Wto 17:03, 11 Wrz 2007 |
|
Pierwsze primo: medycy zamiast respa dlatego, żeby klimat był lepszy.
Drugie primo: nie mogą w nieskończoność leczyć, ponieważ mają tyle opatrunków, ile jest żołnierzy. Z tym że nie mogą leczyć dwa razy tego samego żołnierza.
Trzecie primo: taka zasada w żaden sposób nie spowoduje mniejszego dbania o to by się nie zostało trafionym. W końcu nie zawsze może się znaleźć medyk w okolicy, na respa sobie nie możesz iść, a po jednym leczeniu drugiego już nie będzie.
Czwarte primo: jeżeli medyk będzie miał 3 opatrunki i będzie mógł je wykorzystać np. na tego samego żołnierza to trochę bez sensu...
Uleczona osoba powinna mieć zawiązany opatrunek na ramieniu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SlaY_ER13
Miejsce na Twoją rangę!
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
Skąd: Furious Piglets
|
Wysłany:
Wto 18:35, 11 Wrz 2007 |
|
Cytat: |
Czwarte primo: jeżeli medyk będzie miał 3 opatrunki i będzie mógł je wykorzystać np. na tego samego żołnierza to trochę bez sensu... |
O tym nie pisałem, bo chyba wiadomo że ranny może być uleczony tylko raz. Ostatecznie można znieść ten limit opatrunków. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
@Michał@
Potworny Dywersant - prawie jak marksman
Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 482 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/66
Skąd: Legion Płonącego Kodeksu
|
Wysłany:
Wto 18:57, 11 Wrz 2007 |
|
Myślę, że można go będzie dostosować do faktycznej liczby osób w każdej z grup - może być np. x-2 albo coś w tym stylu. W każdym razie zastosowanie mniejszej liczby opatrunków niż żołnierzy będzie prowadziło do tego, że Ci którzy później zginą, nie będą mieli dodatkowego życia. Tego bym chciał uniknąć. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mec
Instruktor / Admin
Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 155 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
Skąd: Komando Szeol
|
Wysłany:
Wto 19:49, 11 Wrz 2007 |
|
Michał, życie nie zawsze jest fair
Uważam, że spór o ilość opatrunków nie przyniesie żadnych rezultatów, dlatego proponuję aby ilość bandaży przypadająca na daną stronę została rozlosowana przed rozgrywką Wartość liczbowa miałby być nie mniejsza niż 60% ilości osób przypadającą na daną stronę konfliktu (czyli jeśli mamy 10 osób ilość bandaży może wynosić od 6 do 10). Metoda losowania dowolna. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
@Michał@
Potworny Dywersant - prawie jak marksman
Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 482 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/66
Skąd: Legion Płonącego Kodeksu
|
Wysłany:
Wto 20:24, 11 Wrz 2007 |
|
Oj, za dużo matematyki |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ithil
Miejsce na Twoją rangę!
Dołączył: 27 Kwi 2007
Posty: 129 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/66
Skąd: Furious Piglets
|
Wysłany:
Wto 20:30, 11 Wrz 2007 |
|
Z OT'06 przypomniał mi się ciekawy patent z medykami. Na jednej akcji, której przybliżać nie będę () 2 osoby miały ileś tam opatrunków (nie było tego wiele, nawet mało można by rzec) i stimpaki (co u nas wolałbym pominąć jako, że to był zlot nastawiony głównie na Fallouta). Zasada działania prosta. Ranny ma ileśtam czasu, żeby podbiegł do niego medyk, jeśli nie podbiegnie chłop umiera, jeśli dobiegnie to zawiązuje mu opatrunek, człek wstaje i walczy dalej, z tym, że jeśli oberwie drugi raz to już ginie całkiem, amen. W sumie to, to samo co było napisane wyżej, no, ale chciałem to napisać
Slayer napisał: |
No to już lepiej wprowadzić jednorazowego respa dla wszystkich, bo tak to rola medyków to na kija nam ??? |
Różnica ta, że to nie Ty biegniesz do respa, ale resp do Ciebie Czyli nie dobiegasz po prostu do punktu i wracasz do gry, tylko czekasz, aż medyk Cię znajdzie i będzie mieć odpowiednie warunki, żeby opatrzeć Twoje poranione dupsko
Teraz to już jestem za ograniczeniem bandaży Skróci to przynajmniej nieco rozgrywkę mogącą ciągnąć się w nieskończoność, jednak byłoby miło, żeby nie rozegrało się to w przeciągu 20 minut
Ach i jeszcze co do bomby scenariuszowej, mam oldschoolowy taktyczny srebrny zegar z budzikiem, mógłby się nadawać, jeśli jakoś naprawiłbym nastawianie czasu alarmu. Chyba, że ktoś ma coś takiego tyle, że sprawne I sposób rozbrojenia bomby (do czasu, aż w końcu udam się do tego elektronicznego ) też wypadałoby ustalić |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SlaY_ER13
Miejsce na Twoją rangę!
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
Skąd: Furious Piglets
|
Wysłany:
Śro 14:07, 12 Wrz 2007 |
|
Bombą sie nie przejmuj to już moja sprawa. W razie jednak nieprzewidzianych problemów weź ten obciachowy oldschoolowy zegar na strzelankę. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mec
Instruktor / Admin
Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 155 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
Skąd: Komando Szeol
|
Wysłany:
Śro 15:08, 12 Wrz 2007 |
|
Dobra, to sprawa prosta- ilość opatrunków ustala organizator strzelanki A co z kwestią dobijania rannych, czy jest różnica między trafieniem jedną kulką a serią, transportem trafionych i czy można np. się odczołgiwać samemu? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SlaY_ER13
Miejsce na Twoją rangę!
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
Skąd: Furious Piglets
|
Wysłany:
Śro 16:12, 12 Wrz 2007 |
|
To mi coraz bardziej przypomina MilSima, nie ma różnicy między trafieniem jedną kulką a całą serią. Odczołgiwania się nie ma, dlatego medyk ma cholernie trudną robotę. Bez takiej możliwości trzeba będzie dojść do rannego, odciągnąć go od linii ognia w bezpieczne miejsce, a tymczasem ktoś musi osłaniać medyka - moim zdaniem to powinien być niezły element klimatu całej rozgrywki; zakładamy że w rzeczywistości gracz dostałby dość ostro nawet tą jedną kulką co powoduje ranę wymagającą interwencji medyka, dlatego czołganie się nie jest wskazane Dokładny opis tego jak będą działali medycy znajdziecie stronę wstecz w poście gdzie napisałem scenariusz, tekst dotyczący medyków i trafień jest w całości na zielono. Aż do jutra tekst zostanie uzupełniony o kilka wiadomych zasad i elementów rozgrywki tak dla pewności.
Prosiłbym, aby team NATO jak i Al-Kaidy na łamach forum określił jakie osoby odgrywają spośród nich medyków i dowódców oby drużyn. Dowódcami powinni być ludzie zaufani, liderzy, zgrani z resztą i mający choć ciutek doświadczenia, przynajmniej teoretycznego. Medykami powinny zostać osoby, które lubią tworzyć klimat w rozgrywkach a nie tylko strzelać by zabić, priorytetem ich działań musi być pomoc rannym i leczenie, a nie strzelanie do wszystkiego co się rusza, w gruncie rzeczy medycy powinni w ogóle unikać walki; dlatego wszyscy którzy będą grali dla czystego strzelania i biegania po forcie nie nadają się na takie osoby. Radzę więc gruntownie przemyśleć swoją decyzję co do tej funkcji. Od medyków głównie zależy rozkład sił podczas tego całego chaosu, który na pewno nastąpi.
Do talibów na medyka zgłaszam się ja, więc nam potrzeba jeszcze tylko jednej osoby.
Informacje dla dowódców WAŻNE ! Jeśli przeczytaliście dogłębnie scenariusz i przemyśleliście go to na pewno wasza wyobraźnia uświadomiła wam (w szczególności siłom NATO) jak trudne jest gł. zadanie. Scenariusz jest na czas, należy rozbroić bombę przed upływem czasu, a do tego miejsce nie do końca jest znane, NATO-wcy żołnierze którzy przyjechali do tej wiochy pierwszy raz nie wiedzą który budynek dokładnie to magazyn z bombą - ( ten motyw przeoczyłem ale już poprawiłem w scenariuszu). Dlatego siły NATO powinny w tym czasie zmieścić się ze zrobieniem szybkiego rozpoznania - gdzie dokładnie jest bomba, przypuścić szybki ale "zgrabny" i "elastyczny" szturm zmniejszając swoje straty do minimum i przy tym jeszcze rozbroić bombę rozcinając odpowiedni kabelek - co może być traktowane jako rzut kostką, albo łut szczęścia - dlatego całość nie jest taka prosta jak się wydaje.
Talibowie tez nie mają najlepiej ponieważ gramy na cały fort z zaznaczonym kwadratem głównych działań. Wynika z tego że Al-Kaida jest w potrzasku i może zostać w te 40 minut zaatakowana od każdej strony, osaczona lub okrążona. obrona też nie jest na tyle prosta jak się może wydawać.
Jeśli jakieś kwestie przyjdą mi do głowy będę pisać, ale na pewno nie na ostatnią chwilę. Póki co wybierzcie swoje role w tym scenariuszu.
Pzdr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SlaY_ER13
Miejsce na Twoją rangę!
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
Skąd: Furious Piglets
|
Wysłany:
Śro 16:44, 12 Wrz 2007 |
|
UWAGA ! UWAGA ! na stronie numer dwa są dodatkowe informacje dotyczące scenariusza w tym samym poście ! Edytka poszła już dwa razy, niektóre elementy zostały zmienione (takie jak informacje o funkcjonalności i sposobie rozbrajania bomby ), niektóre poprawione. Proszę wszystkich o zapoznanie się z zasadami scenariusza, aby podczas strzelanki nie było nie domówień !!!!
Pzdr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Moryc
GRYF - dowodzenie
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
|
Wysłany:
Śro 17:38, 12 Wrz 2007 |
|
Panowie bratnie wsparcie gryfa pojawimy sie w dwie osoby tylko proźba możecie jakoś zebrać te wszystkie teksty i ustawić osobnego posta na temat scenariusza?
i jeśli moge wtrącić swoje 3 grosze ad medyków i rannych:
- trafiony za pierwszym razem zostaje w miejscu postrzelenia i wyciąga żołtą szmate na znak postrzelenia może wzywac medyków
- leczenie standard ok 20sek przy rannym żółta szmata ściągana i na ramieniu ląduje opatrunek
- drugie postrzelenie tzw agonia jedyny sposób leczenia to ZANIESIENIE rannego do bazy ew punktu opatrunkowego i spędzenie z rannym ok 30sek i drugi opatrunek
- 3 postrzał kaput
-medyk raz sam siebie może uleczyć
wsio są to regóły sprawdzone na niejednej strzelance:-) więc nie wziąłem ich z powietrza:-) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SlaY_ER13
Miejsce na Twoją rangę!
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
Skąd: Furious Piglets
|
Wysłany:
Śro 18:40, 12 Wrz 2007 |
|
Zasady z medykami zostały osądzone i zakończone, stronę wcześniej w poście gdzie jest scenariusz wszystko zostało zebrane w kupę i jest tam napisane jak byk wystarczy przeczytać. Nie ma żadnego punktu opatrunkowego bo wynika to z fabuły scenariusza, medyk który się sam leczy to moim zdaniem wyciągnięte żywcem z jakiegoś rpg. Tak po za tym Moryc będziesz na strzelance w piątek ??? Bo jeśli będzie się utrzymywał taki podział sił jak do tej pory czyli np. przyjdzie 12 osób i w teamach będzie po 6 to albo będzie 1 medyk na drużynę, albo ostatecznie respawny. [ ale to wszystko w ostateczności] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 6:55, 13 Wrz 2007 |
|
pojawie sie razem z kumplem eq to jedna snajperka i jedna eMka |
|
|
|
|
Moryc
GRYF - dowodzenie
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
|
Wysłany:
Czw 7:00, 13 Wrz 2007 |
|
to pisałem ja moryc:) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Moryc
GRYF - dowodzenie
Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
|
Wysłany:
Czw 7:01, 13 Wrz 2007 |
|
ps wezmę bombe:-) spodoba wam sie mojej własnej konstrukcji:-) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viamortis
Szara Eminencja LPK
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 573 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 6/66
Skąd: Legion Płonącego Kodeksu
|
Wysłany:
Czw 10:31, 13 Wrz 2007 |
|
Slayer nie przykładaj się tak bardzo do podziału na teamy, bo będzie z nami jeszcze troche żółtodziobów. UStalimy szczegóły przed strzelanką. Zresztą nowicjuszom też będzie trzeba wszystko objaśnić.
Scenariusz moim zdaniem przekombinowany. Chyba za bardzo starałeś się odejść od przesłania piątkowych jebanek, czyli od jebanki . Ale zobaczymy, może być fajnie .
Moryc, miło, że wpadniesz |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Viamortis
Szara Eminencja LPK
Dołączył: 19 Kwi 2007
Posty: 573 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 6/66
Skąd: Legion Płonącego Kodeksu
|
Wysłany:
Czw 10:49, 13 Wrz 2007 |
|
Jeśli chodzi o opatrunki, to podoba mi się pomysł Michała. Każdy żołnierz może być uleczony tylko raz, ale medycy mają nieskończoną ilość opatrunków (wystarczającą na każdego w oddziale). Leczenie bandażem jest konieczne, bo w ten sposób oznacza się wyleczonych 1 raz. Potem kaput. Niech leczenie trwa 30 sekund i po sprawie. Ruchome respy dałyby klimat, gdybyśmy chcieli walczyć na respy, ale chodzi o to, żeby każdy się szanował.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
SlaY_ER13
Miejsce na Twoją rangę!
Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/66
Skąd: Furious Piglets
|
Wysłany:
Czw 14:19, 13 Wrz 2007 |
|
Ehhh.... Co do medyków to powtarzam, że opisane zasady są już stronę wcześniej w scenariuszu, wszystko ładnie, pięknie na zielono - to jest to samo co mówicie, tylko tyle że tymi opatrunkami medycy dzielą się między sobą, jeśli w teamach będzie po mniej niż 7 osób, wprowadzi się jednego medyka bo 2 to już za dużo. Dotąd chyba wszystko jest logiczne. Jako że Moryc (muszę przyznać dosyć nachalnie) wtrącił się z bombą ni z gruchy ni z pietruchy, za co mu po części dziękuję to wykorzystamy jego "konstrukcję". Nie wiem jak to wygląda, czy da się to rozbroić szczypcami i ma jakieś diotki zegarek czy coś, ważne żebyś to przyniósł skoro się już zaproponowałeś, bo inaczej nici ze scenaria. Podsumowując : miałem konstruować bombę dzisiaj ale skoro Moryc przyniesie swoją, to ja nie biorę się do roboty, nie konstruuję swojej i jej nie przynoszę = wykorzystamy bombę Moryca.
Chciałem wykorzystać scenariusz aby wymyślić coś bardziej realistycznego i odbiec od jebanek, nie wiem jak wy ale ja osobiście nudzę się broniąc ciągle tego wzgórza bez konkretnych celów - to jest dobre na trening teamu, trenowanie zgrania itd. ale nie na jakąś ciekawą akcję. Mam nadzieję że ten scenariusz sprawi że każdy będzie szanował swoją szansę na przeżycie na polu bitwy; nie będzie respa, medyk ma jedną z najtrudniejszych ról i dlatego tak ważne jest jego wybranie, zaznaczam że medyk na prawdziwej wojnie nie bierze opatrunków dla całego oddziału bo jego magiczna torba została by z deczka przeciążona.
Panowie innymi słowy uspokójcie się, powinniście się tak strzelać, podjąć takie działania by medyk nie musiał do was podbiegać i opatrywać. Choć raz zapomnijcie o bezmyślnej naparzance i się strzelajcie by przeżyć do końca gry a przy tym rozbroić bombę. Proste, logiczne i chyba jasne dla wszystkich. Może postawcie przed sobą jakieś zadanie, że każdy z was wytrzyma te 40 minut ?
Myślę że wyjdzie nam z tego choć namiastka/imitacja MilSima, ale to czas pokaże i wasze chęci. Co do błędów w scenariuszu to na pewno wynikną one już w trakcie strzelanki, na co mogę nie mieć wpływu ale dzięki takim błędom ten scenariusz można będzie ulepszyć i je wyeliminować. Żegnam was do jutra i już nie mogę się doczekać.
P.S. Moryc mógłbyś zamieścić jakieś fotki tej swojej bomby ? Muszę być przygotowany na każdą ewentualność w scenariuszu, więc z twojej strony byłoby to bardzo mile widziane
Pzdr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|